Wystawianie opcji jest nieodłącznym elementem inwestowania z wykorzystaniem tych instrumentów. Nie można zbudować żadnej strategii posiadając tylko długie pozycje, gdyż kupno pojedynczej opcji to dopiero wierzchołek opcyjnej góry lodowej. Wystawianie opcji jest więc konieczne dla pełniejszego korzystania z możliwości stwarzanych przez te instrumenty pochodne, podobnie jak zajmowanie tylko długich pozycji w kontrakcie terminowym wydaje się być nieporozumieniem. W tym artykule opiszę strategie kredytowe, służące do zarabiania za pomocą utraty wartości czasowej przez opcje. Wprowadzenie do takiego sposobu inwestowania znajdziecie w poprzednim wpisie, w którym opisuję podstawowe prawidłowości, które chcemy eksploatować.
Strategie są zagadnieniem nieco bardziej złożonym, więc nie będę się skupiał na każdym oddzielnym przypadku, ale postaram się pogrupować je w pewne kategorie, kierując się kryterium podobieństwa między nimi. W ten sposób będziecie mogli zrozumieć zasadę działania takich właśnie zagrań oraz w przyszłości lepiej zidentyfikujecie, czy dana strategia jest debetowa, czy kredytowa.
Strategia debetowa i kredytowa
Podstawowy podział między strategiami opcyjnymi przebiega według kryterium przepływu pieniężnego, jaki ma miejsce przy otwarciu pozycji. Jeśli za otwarcie strategii musimy zapłacić, jest to strategia debetowa, natomiast jeśli otrzymujemy jakąś sumę pieniężną, jest to strategia kredytowa. W przypadku korzystania z utraty wartości czasowej przez opcje, interesują nas tylko strategie kredytowe. Dlaczego akurat one? Całość zagadnienia sprowadza się do różnicy między premią opcji kupionych oraz opcji wystawionych. Trochę omawiałem już to zagadnienie w przypadku spreadu byka i niedźwiedzia, więc polecam sięgnąć do artykułu.
Weźmy przykład właśnie spreadu byka lub niedźwiedzia, jako strategii, którą chcemy zbudować. Wiemy, że używamy do tego dwóch opcji tego samego typu – opcji call lub opcji put. Jedną z opcji kupujemy, drugą wystawiamy. To, czy strategia będzie kredytowa czy debetowa, wynika z różnicy cenowej między opcjami. Chcąc zbudować spread byka na opcjach call, kupujemy opcję o niższej cenie wykonania i sprzedajemy opcję o wyższej cenie wykonania. Taki spread będzie nosił charakter debetowy, ponieważ opcja kupiona jest droższa niż opcja wystawiona. Przykładowo kupujemy call 2400 za 42,50 pkt i wystawiamy call 2450 za 24,60 pkt. W rezultacie ponosimy więc koszt w kwocie 17,90 pkt. Jest to strategia debetowa. Ale spread byka możemy też zbudować na opcjach put. Wystawiamy więc put 2450 za 98,50 pkt i kupujemy put 2400 za 73 pkt. Różnica między premią otrzymaną a premią zapłaconą wynosi 25,5o pkt i wpływa ona na nasze konto sprawiając, że spread ma charakter kredytowego.
Większość strategii opcyjnych można zaklasyfikować właśnie jako strategie kredytowe lub debetowe. Składają się one często z większej ilości opcji, ale zawsze przesądza o tym różnica między sumą premii opcji wystawionych oraz premii zapłaconych. Niektóre strategie mogą przyjmować postać strategii neutralnych, kiedy premie są na tyle zbliżone, że rozróżnianie na kredytowe i debetowe nie ma sensu. Ale najczęściej różnica jest zauważalna.
Wystawianie opcji i jego rola w strategiach kredytowych
Wystawianie opcji jest nieodłącznym elementem opcyjnych strategii. Ale pamiętamy, że wystawiając opcję bierzemy też na siebie określony obowiązek, sprowadzający się do kupna lub sprzedaży instrumentu bazowego po określonej cenie. Sposób realizacji tego obowiązku jest w strategii uzależniony od opcji użytych do jej skonstruowania. W strategiach kredytowych, początkowy przychód pieniężny wiąże się z obowiązkiem przyjmującym szeroko rozumianą postać straty. Możemy więc na początku dostać określoną sumę pieniężną, ale później, jeśli rynek nie zachowa się zgodnie z naszymi oczekiwaniami, musimy zapłacić kwotę większą od początkowo otrzymanej, przez co w rezultacie ponosimy stratę. Tak to w praktyce działa i całość starań inwestora sprowadza się w tej sytuacji do takiego przekształcania strategii, aby strata nie zaistniała. Czas teraz przyjrzeć się poszczególnym grupom strategii.
Wystawianie gołych opcji
Chcąc zmaksymalizować nasz przychód pieniężny decydujemy się na wystawienie opcji call i/lub put, jednocześnie rezygnując w całości z kupowania opcji. W ten sposób otrzymujemy całość premii opcyjnej, nie ponosząc przy tym żadnego kosztu. Strategie, które możemy zaliczyć do tej kategorii to:
- naked call i naked put – wystawienie gołych opcji tego samego typu – call lub put. Wystawiamy opcje, inkasując premię. Możliwa do osiągnięcia strata jest praktycznie nieograniczona, przez co strategia jest bardzo ryzykowna. W zależności od tego, czy wybierzemy cenę wykonania opcji blisko czy daleko od aktualnej ceny instrumentu bazowego, obszar bezpieczeństwa jest szeroki (wystawianie opcji DOTM) lub znacznie węższy (ATM).
- short straddle – wystawiamy opcje call i opcje put (w równej ilości) o tej samej cenie wykonania. Najczęściej, ze względu na fakt, że premia jest w takiej sytuacji najwyższa, wystawia się opcje będące ATM. Obszar bezpieczeństwa jest bardzo wąski, gdyż równy jest cenie wykonania opcji +/- suma otrzymanych premii. Jeśli więc wybierzemy opcje z ceną wykonania 2400 i otrzymamy z nich w sumie 45 punktów premii opcyjnej, nasz obszar bezpieczeństwa to przedział 2355-2445 pkt. Gwałtowny ruch rynku w którąś ze stron sprawi, że poniesiemy stratę lub zniszczą nas wymogi depozytowe.
- short strangle – wystawiamy opcje call i put (w równej ilości), ale o różnych cenach wykonania. To rozsunięcie daje nam poszerzenie obszaru bezpieczeństwa, zwiększając jednocześnie prawdopodobieństwo, że instrument bazowy wygaśnie w naszym zyskownym obszarze, ale zmniejszając za to otrzymaną premię opcyjną. Wystawiając put 2300 i call 2400 za łączną premię 25 pkt, nasz obszar bezpieczeństwa to 2275-2425 pkt. Gwałtowny ruch rynku sprawi, że poniesiemy stratę.
Strategie te należą do bardzo niebezpiecznych. Rynek wielokrotnie pokazywał, że potrafi przesunąć się o znaczną odległość w krótkim czasie i brak przygotowanej strategii obronnej sprawi, że możemy ponieść straty przekraczające otrzymane premie o kilkaset procent a nawet bardziej. Niebezpieczny jest również wzrost zmienność, który zwiększa wymogi depozytowe. Niemniej umiejętność balansowania na szczycie takiej strategii potrafi dać niezłe rezultaty, gdyż nie ponosimy kosztów związanych z kupowaniem opcji.
Wystawianie opcji z pełnym zabezpieczeniem
Strategie z tej grupy posiadają ryzyko w pełni zabezpieczone. Poprzez to rozumiem ryzyko ograniczone do poziomu założonego z góry przez inwestora, a więc ciągle można na nich stracić, ale nie więcej niż dopuszczoną przez nas wartość. Są to jedne z popularniejszych strategii, będące jednocześnie dość bezpiecznymi, gdyż ryzyko jest znane. Wiedząc, za jaką premię wystawiamy takie strategie, możemy oszacować szanse na osiągnięcie zysku oraz stosunek zysku do ryzyka, dzięki czemu znamy wartość oczekiwaną takiego podejścia. Manipulowanie poszczególnymi elementami może prowadzić do długoterminowych zysków. Przykładami takich strategii są:
- spread byka i niedźwiedzia – strategie o których już dość dużo pisałem na blogu,
- iron butterfly – strategia podobna do short straddle, tyle że oprócz dwóch wystawionych opcji o tej samej cenie wykonania, kupujemy opcję call powyżej i opcję put poniżej wierzchołka strategii, aby zabezpieczyć nasze ryzyko. Ponoszony koszt na kupno sprawia, że profil wypłaty i możliwy zysk się obniżają, ale ryzyko zostaje ograniczone do określonej z góry wartości,
- iron condor – strategia podobna w analogiczny sposób do short strangle. Również kupujemy po zewnętrznych stronach zabezpieczenie, dzięki czemu ryzyko jest ograniczone. Niestety kupno opcji kosztuje, więc i możliwy zysk jest mniejszy.
Wystawianie opcji z częściowym zabezpieczeniem
Ta grupa jest bardzo szeroka, ponieważ można do niej zaliczyć dowolną ilość strategii złożonych z opcji, które są kupowane i wystawiane w nieregularnych ilościach. Przykładem może być ratio spread, czyli kupno opcji oraz wystawienia dwóch innych opcji. Przypomina to wystawionego straddle’a z zabezpieczoną tylko jedną stroną. W efekcie inwestor ponosi ryzyko tylko w wypadku ruchu rynkowego w jednym kierunku, a druga strona jest zabezpieczona poprzez kupioną opcję. Strategie te, ze względu na niewielką różnicę między premiami za opcje wystawione i kupione, raczej wykorzystywane są do ruchów kierunkowych, aniżeli do zagrań na regularne otrzymywanie premii opcyjnej.
Wystawianie opcji w połączeniu z instrumentem bazowym
Wyobraźmy sobie posiadanie długiej lub krótkiej pozycji w instrumencie bazowym, czy to kontrakcie terminowym, czy też akcjach, na które notowane są opcje. Można taką pozycję wzbogacić o wystawienie opcji. Jeśli mamy pozycję długą, wystawiamy call, a jeśli krótką, wystawiamy put. Wystawiona opcja ogranicza nam potencjał nieograniczonego wzrostu, ale jednocześnie daje możliwość uzyskania dodatkowego dochodu, o który nam w tej sytuacji chodzi. Tak więc wystawiamy opcje z krótkimi terminami wygasania w miarę, jak wygasają poprzednie serie, otrzymując za to premię opcyjną. Jedyne co tracimy to potencjał wzrostowy. Odbywa się to na zasadzie fair deal, czyli jeśli wystawimy opcję DOTM, otrzymamy śladową premię. Z kolei wystawienie opcji ATM, posiadającą najwięcej wartości czasowej do oddania spowoduje odcięcie potencjału wzrostowego w punkcie, w którym aktualnie znajduje się rynek. Przykładem strategii z tej grupy jest bardzo popularne covered call.
Spready kalendarzowe
Są one ostatnim rodzajem strategii korzystających z upływającego czasu, które tu opiszę. Zakładają one skorzystanie z tej samej opcji (call lub put) o tej samej cenie wykonania, ale dwóch różnych terminach wygasania. Mając na względzie opisany w poprzednim wpisie sposób w jaki ulatuje wartość czasowa, a dokładnie przyspieszanie tego procesu w miarę, jak zbliża się kres ważności opcji, inwestor decyduje się na wystawienie opcji o bliskim terminie wygaśnięcia i jednoczesne kupno opcji o dalszym terminie, której premia ulatuje wolniej. W ten właśnie sposób stosunek utraty wartości czasowej jest dla inwestora korzystny. Ryzyko tkwi w zmianie ceny instrumentu bazowego, która może pokrzyżować plany, jeśli zajdą na rynku jakieś większe zdarzenia.
Podsumowanie
Powyżej wymieniłem główne rodzaje podejść inwestycyjnych, których wspólną cechą jest to, że korzystają z utraty wartości czasowej przez opcje użyte do ich zbudowania. Jeśli tylko premie opcji wystawionych są wyższe niż premie zapłacone za opcje kupione, mamy szansę na zyskowną transakcję. Cała sztuka polega na umiejętnym zarządzaniu otwartą pozycją, ponieważ końcowy jej wynik zależy od jej prowadzenia oraz ceny, po której zamkniemy całość, czy to transakcją, czy też na skutek wygaśnięcia opcji. W kolejnym wpisie zajmę się omawianiem strategii iron condor, jednej z wymienionych powyżej. Dzięki wprowadzeniu opcji miesięcznych uzyskamy w końcu możliwość systematycznego, 12 krotnego w ciągu roku ponawiania takiej strategii, a dzięki ograniczonemu poziomowi ryzyka, nie rozwalimy w ten sposób naszego portfela.
Zachęcam do zgłaszania wszelkich uwag i pytań, gdyż celem tego bloga jest wytłumaczenie opcji w sposób przystępny, co jak na razie mi się udaje, wnosząc z Waszych komentarzy i nadsyłanej korespondencji mailowej.
BERTOLDBRECHT says
ktos stosuje na GPW short strangle
WYSTAWiONE opcje call 2600 i opcje put 2200
Najwiekszy LOP na tych opcjach
artykuły coraz ciekawsze
BERTOLDBRECHT says
Majac wykres opcji lepiej sygnaly kupna odpuszczac , tylko sygnaly sprzedazy inwestowac ?????
Czyli tylko wystawiamy jak sygnal sprzedazy na wykresie czy to opcji kupna czy sprzedazy
Podobno 80% opcji zamyka sie bez wartosci.
Jak to jest naprawde w statystykach ?
Radosław Chodkowski says
Niestety musisz bardziej doprecyzować pytanie, bo nie bardzo rozumiem.
BERTOLDBRECHT says
Za 2 tygodnie debiut miesiecznych.
Ciakawy volumen ostatnie 2 dni po 4 tys sztuk , moze sie rozkreca miesieczne
BERTOLDBRECHT says
Najwiekszy volumen opcje na wig20 o wartosci 10-30 pkt
Na dax30 i sp500 to samo najwiekszy volumen opcje 10-30 pkt
Adam says
Cześć
Ciekawy artykuł jak zawsze. Trzymaj poziom tak dalej! 🙂
Jedna prośba: czy mógłbyś w możliwie najbliższym czasie napisać artykuł o wycenie opcji? Znacznie to by ułatwiło przemyślane budowanie strategii o których piszesz.
Radosław Chodkowski says
Wycena opcji to nie jest niestety temat na jeden wpis. Nawet w uproszczonej formie, byłoby to ok .5 wpisów, żeby mniej więcej ująć wszystko co trzeba. Na razie zacząłem o strategii iron condor i cykl dokończę, żeby nie mieszać tematów.
Później pewnie wezmę się właśnie za wycenę opcji.