Short strangle jest strategią, która elektryzuje umysły wielu inwestorów. Stosuje ją chociażby jeden z bardziej znanych polskich inwestorów i autorów – Zenon Komar, który w nagraniu zdradza część tajników swojego sukcesu. Strangle opiera się na bardzo zbliżonej do iron condora zasadzie, tyle tylko, że stanowi jej bardziej ryzykowną, ale i lepiej zarabiającą siostrę. I właśnie te wysokie zyski kuszą inwestorów, którzy decydują się na wystawianie gołych opcji, co często przynosi opłakane rezultaty.
W tym artykule skupię się na opisaniu strategii strangle w jej wariancie nieograniczonego ryzyka oraz porównam ją do iron condora. Pokażę zalety, ale i wady jej stosowania, co być może pozwoli początkującym inwestorom na uniknięcie zaangażowania się w pozycję, która wybuchnie im w twarz. Dlatego mimo atrakcyjnych zysków, bądźmy czujni.
Strangle i wielkie zyski
Podstawowa wersja strategii nazywa się strangle, a po polsku zwana jest stelażem. Składa się ona, w swojej najprostszej postaci, z dwóch opcji, jednej call i jednej put, które jednocześnie kupujemy (strangle) lub wystawiamy (short strangle). Opcję call umieszczamy nad rynkiem, a opcję put poniżej rynku.
Powyżej widzicie strategię w jej wersji long. Instrument bazowy znajdował się w chwili dokonywania analizy na poziomie 2428 pkt. Zdecydowaliśmy się na kupno opcji call z ceną wykonania 2500 za cenę 22,57 pkt oraz kupno opcji put 2300 za cenę 11,30 pkt. Łączny koszt tej strategii to suma obu kupionych opcji (33,87 pkt) i wartość ta stanowi nasze maksymalne ryzyko. Jest to strategia bardzo bezpieczna, bowiem nie możemy stracić więcej niż za strategię zapłaciliśmy, a wartość tę możemy już we własnym zakresie regulować, dobierając odpowiednio ilość kontraktów.
Z drugiej strony, inwestycji tej towarzyszy nieograniczony potencjał wzrostu. Jeśli rynek znacząco wzrośnie lub znacząco spadnie, strategia przyniesie nam bardzo atrakcyjną stopę zwrotu. Zakładając, że w chwili wygaśnięcia indeks znajdzie się na poziomie 2650 pkt, nasz zysk wyniesie 1 161,30 pkt, czyli 343% w ok. 1,5 miesiąca. Tak wysoka stopa zwrotu oczywiście nie jest częsta. Analiza przeprowadzana była w dniu 6 listopada 2014 na opcjach grudniowych. Oznacza to, że przez półtora miesiąca rynek musiałby wzrosnąć o ponad 200 punktów, żeby osiągnąć taką stopę zwrotu.
Wiedząc, że ruchy rynkowe są z grubsza zgodne z założeniami rozkładu normalnego, zdecydowanie bardziej prawdopodobne jest, że indeks zakończy w okolicach poziomu, na którym się aktualnie znajduje. Jeśli będzie to miało miejsce pomiędzy 2266 a 2534, nie zarobimy nic, a jedynie mamy szansę na pokrycie części strat. Dlatego też, wiedząc że szanse na osiągnięcie zysku z tej strategii są relatywnie niskie, wielu inwestorów decyduje się na wystawienie opcji zamiast ich kupna, budując strategię short strangle.« Czytaj dalej »