Opcje na akcje

Prostym językiem o opcjach na GPW

  • Główna
  • Spis treści
  • Strategie opcyjne
    • strategia spreadu byka i niedźwiedzia
    • strategia iron condor
    • strategia short strangle
    • strategia long strangle
  • Gruby portfel
  • Wideo
  • Blogi finansowe
  • Narzędzia
    • PowerTrader – PROMOCJA
    • yourOptions.pl
  • Współpraca
    • partner dla cyklu wpisów
  • Kontakt

Modyfikacje iron condora – zarządzanie bezpiecznym skrzydłem

By Radosław Chodkowski Skomentuj wpis paź 1 2

Zazwyczaj zarządzanie iron condorem koncentruje się na unikaniu ryzyka. Otwieramy pozycję z cenami wykonania wystawionych opcji oddalonymi o 150-200 punktów od instrumentu bazowego. Rynek przesuwa się w górę lub w dół, narażając jedno ze skrzydeł. Uwaga inwestora koncentruje się wtedy na ratowaniu zagrożonego spreadu, chociażby w sposób, jaki opisałem ostatnio.

Z drugiej jednak strony, tę sytuację można też wykorzystać dla poprawienia wyników inwestycyjnych. Bo skoro jedna strona jest zagrożona, oznacza to, że druga jest względnie bezpieczna. Że spread, który wystawiliśmy za 6 punktów, jest aktualnie wart 1-2 punkty. Może to być miejsce do zamknięcia tej strony transakcji i skasowania zysku z kondora lub też do przekształcenia bezpiecznej strony w taki sposób, aby wycisnąć z niej jeszcze trochę pieniędzy.

Zamykanie bezpiecznej strony

Załóżmy, że wystawiliśmy kondora kasując po 6 punktów za każde z ramion. Rynek rynek przesunął się w górę, stanowiąc zagrożenie dla wystawionego call spreadu, który będziemy musieli jakoś zabezpieczyć. To zmartwienie na razie odkładamy na inny wątek i koncentrujemy się na drugiej stronie, która kosztuje teraz 2 punkty. Straciła 60-70% swojej wartości, ale skoro ciągle mamy jakiś czas pozostały do wygaśnięcia, ryzyko jest na stole. W razie gwałtownego odwrócenia sytuacji na indeksie, spread może gwałtownie zyskać na wartości, przez co papierowy zysk się ulotni, a możliwe jest również smutne zakończenie, gdy indeks w dniu rozliczenia zamknie się poniżej naszej wystawionej opcji, przez co poniesiemy stratę.

Wcześniejsze zamknięcie pozycji może więc być wartym rozważenia rozwiązaniem. Dlaczego? Po pierwsze właśnie dlatego, że eliminujemy ryzyko. Z chwilą wykonania zlecenia, nie posiadamy już pozycji w put spreadzie, przez co rynek może spadać do samego dna, a my się tylko tym ucieszymy, bo skorzysta na tym nasza górna strona strategii. Po drugie, gwarantujemy sobie, że będzie to pozycja zyskowna. Owszem, zysk ten nie będzie maksymalny możliwy do osiągnięcia, ale jednak dużą jego część zabieramy dla siebie.

Takie właśnie rozwiązanie jest często stosowane na bardziej płynnych rynkach. Inwestor od razu zakłada, że pozycja będzie się kwalifikowała do zamknięcia, jeśli tylko jej wartość spadnie o określony procent. W rezultacie ekspozycja na ryzyko ulega znacznemu skróceniu oraz wzrasta liczba transakcji zyskownych. Z drugiej strony, skoro zyski są kwotowo mniejsze, stosunek przeciętnej transakcji zyskownej do stratnej zmienia się na naszą niekorzyść.

« Czytaj dalej »

Statystyka – najważniejsza część iron condora

By Radosław Chodkowski Skomentuj wpis sie 12 9

Statystyka jest tym, na czym się iron condor opiera. Nie jest to strategia kierunkowa, ale zagranie neutralne, zakładające że rynek pozostanie w określonym przedziale cenowym do czasu wygaśnięcia strategii. Dlatego też rolą inwestora jest oszacowanie ryzyka, że w którymś momencie od dzisiaj do dnia wygaśnięcia zbudowanej przez nas strategii okaże się, że jest ona w obszarze straty. Do tego zdecydowanie nie chcemy dopuścić.

W poprzednim wpisie na temat iron condora pojawił się komentarz liczący wartość oczekiwaną zbudowanej przeze mnie strategii (expected value – EV), w myśl której tak zbudowany układ w długiej perspektywie przynosiłby straty. Dzisiaj odniosę się trochę do tego zagadnienia, lecz wiele argumentów padnie też w innych artykułach, ponieważ używanie tej strategii może być zyskowne nie dlatego, że ona sama posiada dodatnią wartość oczekiwaną, ale dlatego, że inwestor potrafi (lub nie) zastosować różne tips&tricks, żeby przesunąć szale wagi na swoją stronę. A to jest już temat rzeka.

Statystyka w strategii iron condor

Jest ona najważniejsza. Jej znaczenie wynika już podczas próby oszacowania, czy taka zabawa faktycznie ma sens. Wychodzimy więc od wzoru na wartość oczekiwaną tej strategii, który wygląda następująco:

EV = prawd. zysku * średni zysk – prawd. straty * średnia strata

Wielkość zysku i straty są dla nas w dużym stopniu wiadome, gdyż wynikają one z różnicy między premiami opcji kupionych i wystawionych, a więc przyglądając się cenom w arkuszu wiemy, który iron condor przyniesie nam jaki zysk. To, czego nie wiemy to prawdopodobieństwo wystąpienia danego zysku. Weźmy przykładowe dane naszej strategii z poprzedniego wpisu, gdzie mogliśmy zyskać 9,39 pkt ryzykując 40,61 pkt. Załóżmy więc dwa scenariusze, prawdopodobieństwa zysku na poziomie 70% i 90%.

Dla 70%: 0,7*9,39-0,3*40,61 = -5,61 pkt

Dla 90% 0,9*9,39-0,1*40,61 = 4,39 pkt

Powyższe przykłady pokazują, że od prawdopodobieństwa osiągnięcia zysku zależy wartość oczekiwana naszej strategii. Ustawiając ją na szerszych cenach wykonania, zwiększamy prawdopodobieństwo sukcesu, ale otrzymujemy za to mniejszy zysk. Z kolei zwężając strategię, otrzymujemy więcej środków, ale będziemy mieli częstsze zagrożenia i konieczność wdrażania rozwiązań ratujących kondora. Dlatego też chcąc konstruować iron condory musimy dokładnie wiedzieć, jakie są nasze szanse na to, że strategia wygaśnie w bezpiecznym dla nasz obszarze. Oczywiście rynki są dynamicznie zmieniającym się środowiskiem, a my nie znamy przyszłości, więc zawsze są to tylko przypuszczenia i szacunki, ale lepiej żeby były one przemyślane niż wzięte z sufitu.

Założenia, założenia…

Model Blacka-Scholesa, będący chyba najpopularniejszym modelem wykorzystywanym do wyceny opcji, opiera się bardzo ważnym i brzemiennym w skutki założeniu, a mianowicie, że rozkład stóp zwrotu z rynku odpowiada mniej więcej rozkładowi normalnemu, czyli znanej nam krzywej dzwonowej. Z jednej strony daje to możliwość budowania różnego typu symulacji opartych właśnie na tej prawidłowości, ale z drugiej, wiadomo jest, że rynkowe stopy zwrotu kształtują się nieco inaczej. Chodzi tutaj o tzw. grube ogony, czyli zdarzenia nietypowe, jak np. silne zmiany cen, które w rzeczywistości występują dużo częściej niż by to zakładał rozkład normalny. Poniżej ilustracja zjawiska przeprowadzona na potrzeby analizy zachowań par walutowych:

« Czytaj dalej »

Iron condor – budowa strategii

By Radosław Chodkowski Skomentuj wpis sie 6 10

Iron condor jest jedną z popularniejszych strategii korzystających z utraty wartości czasowej przez opcje. Po dwóch wpisach wprowadzających, przystępujemy do jej budowania. W tym artykule opiszę, jak wygląda taka strategia, jak mniej więcej prezentuje się możliwy do osiągnięcia zysk oraz potencjalne ryzyko, jak również poruszę kilka szczegółów technicznych, które mogą się pojawić podczas głębszego wchodzenia w temat.

Iron condor – budowa

Strategia ta czerpie zyski z wystawiania opcji, a dokładnie z różnicy między premiami. Składa się z czterech opcji, z których dwie droższe są wystawiane, a dwie tańsze kupowane. W rezultacie otrzymujemy początkowy przychód pieniężny, którego musimy później bronić. W uproszczeniu można powiedzieć, że iron condor składa się z dwóch spreadów opcyjnych:

  • wystawionego call spreadu powyżej aktualnej ceny wykonania (spreadu niedźwiedzia)
  • wystawionego put spreadu poniżej aktualnej ceny wykonania (spreadu byka).

W rezultacie wygląda to tak, że wystawiamy opcje bliższe aktualnej cenie instrumentu bazowego i kupujemy opcje bardziej od niej odległe. Może powstać pytanie, dlaczego kupujemy opcje, ponosząc na to niemały koszt, jeśli możemy tylko je wystawiać, bez obniżania zysku. Otóż posiadanie z dwóch stron niezabezpieczonej pozycji krótkiej może kilka razy się udać, ale w końcu na rynku wydarzy się coś niezwykłego, co przesunie znacząco notowania. W rezultacie nasze potencjalne ryzyko stanie się bardzo realne i poniesiemy bardzo dotkliwą porażkę, niweczącą wiele wcześniejszych zyskownych strategii. Dlatego decydujemy się na kupienie opcji zabezpieczających nas przed stratami, nawet jeśli będzie nas to trochę kosztowało.

Do kalkulacji przyjmiemy ceny rynkowe z minionego poniedziałku, tj. 4 sierpnia. Cała tabela wygląda następująco:

źródło: stooq.pl

źródło: stooq.pl

« Czytaj dalej »

Wystawianie opcji i strategie kredytowe

By Radosław Chodkowski Skomentuj wpis lip 29 7

Wystawianie opcji jest nieodłącznym elementem inwestowania z wykorzystaniem tych instrumentów. Nie można zbudować żadnej strategii posiadając tylko długie pozycje, gdyż kupno pojedynczej opcji to dopiero wierzchołek opcyjnej góry lodowej. Wystawianie opcji jest więc konieczne dla pełniejszego korzystania z możliwości stwarzanych przez te instrumenty pochodne, podobnie jak zajmowanie tylko długich pozycji w kontrakcie terminowym wydaje się być nieporozumieniem. W tym artykule opiszę strategie kredytowe, służące do zarabiania za pomocą utraty wartości czasowej przez opcje. Wprowadzenie do takiego sposobu inwestowania znajdziecie w poprzednim wpisie, w którym opisuję podstawowe prawidłowości, które chcemy eksploatować.

Strategie są zagadnieniem nieco bardziej złożonym, więc nie będę się skupiał na każdym oddzielnym przypadku, ale postaram się pogrupować je w pewne kategorie, kierując się kryterium podobieństwa między nimi. W ten sposób będziecie mogli zrozumieć zasadę działania takich właśnie zagrań oraz w przyszłości lepiej zidentyfikujecie, czy dana strategia jest debetowa, czy kredytowa.

Strategia debetowa i kredytowa

Podstawowy podział między strategiami opcyjnymi przebiega według kryterium przepływu pieniężnego, jaki ma miejsce przy otwarciu pozycji. Jeśli za otwarcie strategii musimy zapłacić, jest to strategia debetowa, natomiast jeśli otrzymujemy jakąś sumę pieniężną, jest to strategia kredytowa. W przypadku korzystania z utraty wartości czasowej przez opcje, interesują nas tylko strategie kredytowe. Dlaczego akurat one? Całość zagadnienia sprowadza się do różnicy między premią opcji kupionych oraz opcji wystawionych. Trochę omawiałem już to zagadnienie w przypadku spreadu byka i niedźwiedzia, więc polecam sięgnąć do artykułu.

Weźmy przykład właśnie spreadu byka lub niedźwiedzia, jako strategii, którą chcemy zbudować. Wiemy, że używamy do tego dwóch opcji tego samego typu – opcji call lub opcji put. Jedną z opcji kupujemy, drugą wystawiamy. To, czy strategia będzie kredytowa czy debetowa, wynika z różnicy cenowej między opcjami. Chcąc zbudować spread byka na opcjach call, kupujemy opcję o niższej cenie wykonania i sprzedajemy opcję o wyższej cenie wykonania. Taki spread będzie nosił charakter debetowy, ponieważ opcja kupiona jest droższa niż opcja wystawiona. Przykładowo kupujemy call 2400 za 42,50 pkt i wystawiamy call 2450 za 24,60 pkt. W rezultacie ponosimy więc koszt w kwocie 17,90 pkt. Jest to strategia debetowa. Ale spread byka możemy też zbudować na opcjach put. Wystawiamy więc put 2450 za 98,50 pkt i kupujemy put 2400 za 73 pkt. Różnica między premią otrzymaną a premią zapłaconą wynosi 25,5o pkt i wpływa ona na nasze konto sprawiając, że spread ma charakter kredytowego.

Większość strategii opcyjnych można zaklasyfikować właśnie jako strategie kredytowe lub debetowe. Składają się one często z większej ilości opcji, ale zawsze przesądza o tym różnica między sumą premii opcji wystawionych oraz premii zapłaconych. Niektóre strategie mogą przyjmować postać strategii neutralnych, kiedy premie są na tyle zbliżone, że rozróżnianie na kredytowe i debetowe nie ma sensu. Ale najczęściej różnica jest zauważalna.

« Czytaj dalej »

Wartość czasowa opcji i zarabianie na jej upływie

By Radosław Chodkowski Skomentuj wpis lip 22 5

Wartość czasowa opcji jest niezmiernie ważnym komponentem inwestowania z wykorzystaniem tych instrumentów, o czym dość szybko przekonuje się każdy, kto trafia w ten segment rynku. Z jednej strony może być problemem, co pokazała katastrofa w portfelu jednego z blogerów, ale z drugiej strony może stanowić podstawę dla zyskownej strategii inwestycyjnej. W kolejnych wpisach zajmę się właśnie zarabianiem poprzez wystawianie opcji, aby możliwie czytelnie przedstawić szanse i ryzyka związane z takim podejściem.

Muszę przyznać, że nie wiem, jak uda mi się stworzyć ten i kolejne kilka wpisów. Wystawianie opcji jest zajęciem kuszącym, ale nieumiejętnie zastosowane może sprawić, że stracimy więcej niż nam się kiedykolwiek wydawało możliwe do straty w danej transakcji. Sam mam na koncie dość dużą wpadkę na tym polu i miałem wątpliwości, czy na tak młodym blogu (w sumie zaledwie pół roku) mogę poruszać tak złożone zagadnienia. Ale w związku z pojawieniem się opcji miesięcznych, uznałem że jednak warto.

« Czytaj dalej »

Poznaj moją strategię!

risk taker

Dołącz do mnie

Kliknij, aby dołączyć FacebookKliknij, aby dołączyć YouTubeKliknij, aby dołączyć Google+Kliknij, aby dołączyć TwitterKliknij, aby dołączyć RSSKliknij, aby dołączyć E-mail
Tweety na temat @RChodkowski

Polecane blogi

APP Funds

Jak oszczędzać pieniądze

Live Smarter

Metafinanse

Michał Stopka - inwestor profesjonalny

Wolnym być

O autorze

radosław chodkowskiWitaj! Nazywam się Radek Chodkowski i jestem inwestorem giełdowym od 2009 roku. Inwestuję głównie w oparciu o analizę techniczną, ale jakiś czas temu dostrzegłem potencjał drzemiący w opcjach. Postanowiłem więc stworzyć ten serwis, aby pomóc osobom, które tak jak kiedyś ja, zaczynają swoją przygodę z opcjami na GPW.

Czytaj więcej...

Nota prawna:

Wszystkie prezentowane na niniejszym blogu informacje są prywatnymi opiniami autora i nie stanowią rekomendacji inwestycyjnych w rozumieniu rozporządzenia Ministra Finansów z dnia 19 października 2005 roku w sprawie informacji stanowiących rekomendacje dotyczące instrumentów finansowych, ich emitentów lub wystawców (Dz. U. z 2005 roku, Nr 206, poz. 1715) . Każdy podejmuje decyzje inwestycyjne na własną odpowiedzialność. Autor bloga nie odpowiada za treść umieszczanych reklam. Wszelkie prawa zastrzeżone
Opcje na akcje
  • Polityka prywatności
Copyright © 2025 Opcje na akcje · (in)SPYR Theme by Genesis Developer: SPYR Media