Czas przejść od samej teorii do spraw bardziej praktycznych, czyli technik inwestycyjnych, które mogą nam pozwolić na zarabianie z wykorzystaniem opcji. Niestety, żeby skupić się na zarabianiu, musimy też omówić nieco samą strategię, którą będziemy w tym celu wykorzystywali. W tym oraz kilku następnych wpisach omówię spread byka oraz spread niedźwiedzia, a także pokażę, z czego wynika jego przewaga nad innymi strategiami.
Wprowadzenie do spreadów
Spready są jednymi z bardziej popularnych strategii opcyjnych. Przyjmują postać tych najprostszych, którymi zajmiemy się dzisiaj, ale mają też bardziej złożone formy, jak chociażby spread kalendarzowy, czy też ratio spread. Czym więc jest spread w przypadku opcji?
Jest to strategia składająca się z więcej niż jednej opcji, w której zysk lub strata determinowane są typami, cenami nabycia oraz cenami wykonania opcji. Duża część spreadów posiada ryzyko ograniczone do pewnej z góry znanej wartości.
Spread byka oraz spread niedźwiedzia są podstawowymi i moim zdaniem jednymi z najlepszych strategii opcyjnych dla początkujących graczy. Przede wszystkim dlatego, że do ich zbudowania wystarczą zaledwie dwie opcje. W rezultacie nie trzeba od razu rzucać się na głęboką wodę, wystarczy dokonać dwóch transakcji i można obserwować ich rezultaty, poznając w tym czasie mechanikę działania spreadu.
Po drugie, te dwie transakcje sprawiają, że koszty operowania na rynku opcji sprowadzane są do minimum. Z racji ograniczonej płynności, każda kupiona lub wystawiona opcja generuje koszt, którego ograniczenie staje się z czasem coraz większym wyzwaniem. Dlatego maksymalne uproszczenie stosowanych strategii jest tutaj zadaniem kluczowym.
Po trzecie, spready te mają ograniczone i stosunkowo niewielkie ryzyko. Dzięki temu inwestor może z góry założyć, jaką kwotą będzie ryzykował na rynku i otrzymuje gwarancję, że kwota ta nie zostanie przekroczona. Nie będzie tu miała miejsca sytuacja, która możliwa jest na rynku akcji, gdzie wielka luka cenowa na otwarcie spowoduje „przeskoczenie” stop lossa i zrealizowanie zlecenia na znacznie niższym poziomie cenowym niż zakładany.
Po czwarte wreszcie, to że jest to strategia najprostsza, nie oznacza wcale, że jest kiepska. Wręcz przeciwnie, nawet zaawansowani gracze z powodzeniem korzystają ze spreadów, gdyż pozwalają one zarabiać, jeśli zrealizuje się względnie prosty scenariusz rynkowy, założony przez inwestora.
Spread byka
Jak sama nazwa wskazuje, jest to strategia zakładająca, że rynek wzrośnie. A z faktu, że opcje są instrumentami o z góry określonym czasie życia można wysnuć wniosek, ze rynek musi wzrosnąć do określonego poziomu przed dniem, w którym opcje zostaną rozliczone.
Strategię spreadu byka, jak i spreadu niedźwiedzia można konstruować zarówno na opcjach kupna (call), jak i na opcjach sprzedaży (put). W tym przykładzie omówimy całość w oparciu o opcje kupna. Mamy dzisiaj 17 lutego 2014 roku, a wiedząc, że opcje wygasają w trzeci piątek miesiąca kończącego kwartał, wybieramy do naszej strategii opcje marcowe, czyli wygasające 21 marca. Daje nam do horyzont inwestycyjny o rozpiętości około miesiąca. Strategia spreadu byka polega na kupnie opcji call o niższej cenie wykonania oraz na równoczesnym wystawieniu opcji call o wyższej cenie wykonania. Co ważne, opcje muszą być instrumentami z tej samej serii, a jak wspomnieliśmy, będą to opcje marcowe.
W piątek indeks Wig20 zamknął się na poziomie 2482 pkt, a zatem przyjmujemy, że opcją kupowaną będzie opcja call 2450, a wystawianą call 2500. Wybór padł na te opcje, ponieważ sądzimy, że w dniu 21 marca indeks będzie znajdował się powyżej poziomu 2500 pkt, dzięki czemu osiągniemy maksymalny zysk z tej strategii. Jak ten zysk będzie? To zależy od cen transakcyjnych opcji, które wybierzemy do naszej strategii. Patrzymy do arkusza i ostatnie ceny transakcyjne dla naszych opcji kształtowały się następująco:
OW20C4245 – 82,50
OW20C4250 – 53,85
Do zbudowania spreadu byka kupujemy opcję o niższej cenie wykonania (2450 za 82,50 pkt) oraz wystawiamy opcję o wyższej cenie wykonania (2500 za 53,85 pkt). W wyniku takiej transakcji ponosimy koszt w kwocie 825 zł i otrzymujemy przychód w kwocie 538,50 zł, co w sumie daje koszt w kwocie 286,50 zł. Prowizje zostają pominięte. Całość strategii prezentuje się następująco:
Jak widzicie, profil wypłaty strategii (zielona linia) jest załamany w dwóch miejscach. Można w nim wyróżnić trzy obszary, które oznaczają wynik finansowy inwestora posiadającego taki właśnie spread byka na opcjach call. Są to:
– od 0 pkt do 2450 pkt (lewa pozioma linia) – jeśli indeks w dniu rozliczenia znajdzie się w tym obszarze, inwestor ponosi na tej strategii maksymalną stratę, która równa jest sumarycznemu kosztowi zapłaconemu za strategię, czyli 286,50 zł. Na tej strategii nie da się stracić więcej. Wynika to z faktu, że w tym obszarze obie opcje, call 2450 i call 2500, wygasają bez wartości. W rezultacie nie otrzymujemy żadnego przepływu pieniężnego z tytułu posiadanej call 2450 oraz nie ponosimy kosztu z tytułu wystawionej call 2500. Zostajemy z różnicą powstałą z odjęcia zapłaconej i otrzymanej premii opcyjnej.
– od 2500 pkt do nieskończoności (prawa pozioma linia) – jeśli indeks w dniu rozliczenia znajdzie się w tym obszarze, uzyskamy najwyższy możliwy zysk, czyli 213,50 zł. Stanowi on różnicę między całkowitą rozpiętością spreadu, liczoną jako różnica między cenami wykonania opcji, a maksymalną stratą. A zatem: 50-28,65=21,35 pkt, czyli 213,50 zł. W tej sytuacji obie opcje wygasają w cenie. Teoretycznie posiadamy zysk wynikający z rozliczenia opcji call 2450, ale jest on kompensowany przez stratę wynikającą z wystawienia opcji 2500. W miarę podążania w prawą stronę profilu wypłaty, zależność ta się nie zmienia i zawsze osiągamy te 213,50 zł.
– od 2450 pkt do 2500 pkt (skośna zielona linia) – jeśli indeks w dniu rozliczenia znajdzie się w tym obszarze, osiągniemy zysk lub stratę zależną od ceny rozliczeniowej ustalonej na zamknięciu. Wiedząc, że wartość jednego punktu wynosi 10 zł, można łatwo wyliczyć nasz punkt opłacalności. Otrzymujemy go poprzez dodanie wysokości maksymalnej straty do strike’a niższej opcji. A zatem będzie to poziom 2478,65 (2450 + 28,65). Na każdy punkt powyżej tego poziomu nasz zysk będzie rósł o 10 zł, a na każdy punkt poniżej, strata wzrośnie o 10 zł. Wartościami granicznymi są poziomy 2450 oraz 2500, poza którymi strata i zysk nie zmieniają się. W tej sytuacji opcja kupiona wygasa w cenie, a opcja wystawiona poza pieniądzem.
Tak więc inwestor wybierze tą strategię, jeśli będzie sądził, że 21 marca indeks znajdzie się powyżej poziomu 2500 pkt, a przynajmniej powyżej poziomu 2478,65 pkt.
Poniżej przedstawiam nagranie, w którym Kevin Matras omawia strategię spreadu byka na opcjach call.
Spread niedźwiedzia
Spread niedźwiedzia jest bardzo podobną strategią, ale zakładającą dla rynku scenariusz spadkowy. Ją również można konstruować na opcjach call i put, lecz my wykorzystamy opcje z powyższego przykładu, czyli call.
Budując spread niedźwiedzia na opcjach call należy wystawić opcję o niższej cenie wykonania, a kupić opcję o wyższej cenie wykonania. Wystawiamy więc call 2450 i otrzymujemy 82,50 pkt oraz kupujemy call 2500, płacąc za opcję 53,85 pkt. W rezultacie uzyskujemy przychód w kwocie 286,50 zł, który jest jednocześnie naszym maksymalnym zyskiem możliwym do uzyskania z tej strategii.
W rezultacie powyższej strategii również otrzymujemy profil wypłaty, w którym zielona linia wyznacza nam trzy obszary:
– od 0 do 2450 – maksymalny zysk równy 286,50 zł
– od 2500 do nieskończoności – maksymalna strata równa 213,50 zł
– od 2450 do 2500 – zysk lub strata, w zależności od kursu rozliczeniowego. Próg opłacalności na poziomie 2478,65 pkt.
Spready na opcjach put
Powyższe przykłady budowaliśmy w oparciu o opcje call. Jest jednak możliwe zbudowanie ich z wykorzystaniem opcji sprzedaży. Chcąc skorzystać z tej ewentualności, musielibyśmy postąpić następująco.
Dla skonstruowania spreadu byka musimy wystawić opcję sprzedaży o wyższej cenie wykonania (np. 2500), a następnie kupić opcję sprzedaży o niższej cenie wykonania (2450). Otrzymujemy w ten sposób środki na rachunek, gdyż wystawiamy opcję droższą, a kupujemy tańszą. Profil wypłaty będzie wyglądał tak samo, jak dla spreadu byka budowanego na opcjach call, ale różnice mogą występować w poziomach zysku i straty, gdyż zapewne inne będą ceny transakcyjne dla tych opcji.
Podobnie spread niedźwiedzia buduje się poprzez kupno opcji put o wyższej cenie wykonania i sprzedaż opcji put o niższej cenie wykonania. Kupując opcję droższą, a wystawiając tańszą ponosimy koszt równy różnicy między premiami tych opcji.
Tak więc każdy ze spreadów można zbudować w dwojaki sposób – na opcjach call lub na opcjach put. Dzięki temu możemy dobrać takie instrumenty, które posiadają korzystniejsze dla nas warunki transakcyjne. Atrakcyjniejsze premie, większą płynność lub też generują nam początkowy przychód w miejsce kosztu.
Podsumowanie
Poziomy zysku i ryzyka w przypadku spreadu byka i spreadu niedźwiedzia są zmienne i zależne od premii opcyjnych oraz wybranych przez inwestora cen wykonania opcji. W omawianych przykładach rozpiętość spreadu wynosiła 50 pkt, a więc w tym przedziale musiał zmieścić się możliwy zysk i maksymalna możliwa strata. W zależności od oczekiwań rynkowych, możliwe jest zbudowanie spreadu o większej rozpiętości, np. 100 pkt, 150 pkt, co da nam inne poziomy w tym zakresie. Możliwe są również ceny wykonania bardziej oddalone od obecnej ceny rynkowej. Byłyby to spready o cenach np. 225-2300 pkt, czy też 2600-2700 pkt.
Dodaj komentarz