Tytuł brzmi totalnie bez sensu, ale zawiera dwie główne informacje, które chcę Wam w niniejszym tekście przekazać. Jak dobrze wiecie, w ramach bloga prowadzę projekt o nazwie Gruby portfel, w którym obracam kwotą 2000 zł (wartość początkowa) pokazując jak można wykorzystać rynek opcji do zarabiania. Pierwszy miesiąc, w którym portfel był notowany, czyli luty, zakończył się wzrostem o 4,73%. W ostatni piątek rozliczona została seria marcowa opcji, przez co mogę podzielić się z Wami kolejnym wynikiem. Zysk wyniósł 124,92 zł, co równa się stopie zwrotu rzędu 5,96%. Przyznam szczerze, że chciałbym każdy miesiąc kończyć w ten sposób, gdyż oznacza to roczną stopę zwrotu na poziomie 100%.
Poniżej przedstawiam aktualną wartość portfela oraz transakcje, które zostały dokonane na serii marcowej:
Widzicie więc, że transakcji nie było wiele. Pierwsza z nich dokonana została w dniu 23 stycznia, kiedy to przy cenie Wig20 na poziomie 2320 wystawiłem call credit spread na opcjach 2450/2500 pkt. Drugą transakcję przeprowadziłem w dniu 09.02.2015r. i był to taki sam spread. Za obie te pozycje otrzymałem premię w wysokości 124,92 zł, co oznacza, że łączne ryzyko na tej pozycji wyniosło ponad 875 zł. Materializowało się więc ono dopiero powyżej poziomu 2500 pkt.
Łatwo można więc stwierdzić, że na tę miesięczną stopę zwrotu zarobiły mi zaledwie dwie transakcje, z których ostatnia dokonana została na ok. 1,5 miesiąca przed wygaśnięciem opcji. Przez te pozostałe sześć tygodni pozycja była otwarta, ale nie pojawiła się konieczność dokonywania żadnych modyfikacji. Oczywiście w marcu budowałem pozycję na serię kwietniową, ale to już temat na wpis za cztery tygodnie.
Na wykresie, który jak zwykle sporządziłem w programie PowerTrader (możecie go zgarnąć z 10% zniżką), widać czas i kierunek dokonywanych transakcji. Główną rolę w moim planie na serię marcową miała korekta, która zrealizowała się na początku tego miesiąca. Zakładałem, że nawet jeśli w lutym będzie uformowany jakiś wierzchołek (a ten faktycznie się uformował), to po nim nastąpi korekta, która zajmie rynkowi dość czasu, żeby seria marcowa wygasła w bezpiecznym obszarze. O ile ostatni tydzień przyniósł silny ruch w górę, nie był on w stanie zagrozić barierze 2450 pkt, gdzie miałem wystawione opcje call.
Widać więc, że seria marcowa upłynęła we w miarę komfortowych warunkach, bez większego stresu o losy strategii. Zauważyliście pewnie, że nie wystawiłem na rynku żadnego put spreadu poniżej indeksu. Zwyczajnie w okresie, gdy interesowałem się serią marcową, nie trafił się dołek, w którym mógłbym uznać, że warto jest zagrać przeciwko dalszym spadkom. Trochę się przechwalając mogę powiedzieć, że na serii kwietniowej wystawiłem put spread w sytuacji, gdy indeks znajdował się na poziomie 2300 pkt (13 marca), a więc trafiłem z timingiem prawie idealnie.
Jeśli chcecie poczytać więcej o metodologii, którą stosuję w ramach tego portfela, zapraszam na dedykowaną jej stronę, a bardziej dokładne informacje otrzymają jak zwykle osoby zapisane na newsletter. Dzisiaj też dokonałem jednej transakcji, tym razem już na serii majowej, więc uważam, że warto się zapisać.
Webinarium poświęcone inwestowaniu z wykorzystaniem opcji
Drugą część wpisu zdecydowałem się poświęcić zagadnieniu webinarium, nad którym poważnie się zastanawiam. Kilka tygodni temu wysłałem osobom zapisanym na newsletter luźnego maila. Chciałem, żeby napisały mi, co u nich słychać, dlaczego czytają bloga, jakie strategie stosują oraz jakie napotykają problemy podczas inwestowania z wykorzystaniem opcji. Pojawił się bardzo fajny odzew i spłynęło wiele maili, dzięki czemu lepiej poznałem moich czytelników. Okazało się też, że macie sporo pytań, które nie zawsze posiadają prostą odpowiedź. Uznałem, że być może warto się razem zastanowić nad możliwym rozwiązaniem tej kwestii.
Dlatego postanowiłem zaproponować Wam webinar. Napiszcie mi w komentarzach do tego wpisu zagadnienia, które chcielibyście głębiej przeanalizować, kwestie które stwarzają problemy oraz strategie, które chętnie byście bliżej poznali. Jeśli faktycznie zbierze się odpowiednia ilość zagadnień, podam z odpowiednim wyprzedzeniem datę i będziemy mogli wspólnie zmierzyć się z tymi problemami. Kto chętny, niech daje znać w komentarzu.
Podsumowanie
Seria marcowa bardzo mi się udała. W zaledwie dwa miesiące udało się zrealizować zyski o dwucyfrowej wysokości, podczas gdy sam rynek w tym czasie nie zachwycił. Aktualnie przerzucam już aktywność inwestycyjną na serię majową, czekając na kolejny dobry miesiąc.
Bazzyl says
Witam, interesują mnie następujące zagadnienia:
1. w jaki sposób można przewidywać zmienność implikowaną opcji? dane o aktualnej zmienności implikowanej są ogólnie dostępne, dane historyczne także. Zastanawia mnie czy istnieje jakiś kalkulator do obliczania zmienności implikowanej w przyszłości.
2. Symulacja wartości opcji wraz z upływem czasu. Wskaźnik Theta można łatwo znaleźć, ocenić czy jest wysoki czy niski także. Jak natomiast wyliczyć ile jakaś opcja będzie warta za tydzień. Chodzi mi także o jakieś oprogramowanie bądź „kalkulator” ponieważ ręczne liczenie przy pomocy arkuszy excela z gpw jest przynajmniej dla mnie uciążliwe.
3. Ostatni temat – łączenie strategii opcyjnych z kontraktami terminowymi. Zagadnienie te poruszałem już wcześniej przedstawiając nawet zarys strategii interesuje mnie natomiast czy miałeś z tym doświadczenia lub czy jest jakaś literatura na ten temat?
Pozdrawiam
Bazzyl
Radosław Chodkowski says
Dobre tematy, uwzględnię je 🙂
Blake says
Mnie najbardziej interesuje jak bronić tych pozycji i kiedy zacząć ich obronę, czy czekać aż przebiją poziom, czy zacząć wcześniej i ile punktów wcześniej, to wszystko bardzo ładnie wygląda i na prawdę nieźle idzie jak dotąd, ale chciałbym dokładnie wiedzieć co robić z sytuacjach awaryjnych.
Radosław Chodkowski says
Bo na sytuacjach awaryjnych wychodzi prawdziwe inwestowanie 🙂 Niestety sprawa jest bardzo złożona, ale postaram się na ten temat coś powiedzieć,
Michcios says
Mnie interesuje wybor najlepszego momentu do kupna akcji, czyli kiedy kupic, zeby w wyniku stania rynku w miejscu nie stracic na wartosci czasowej. Po co kupowac drozej, skoro mozna kupic taniej?
marcin says
gram na opcjach dosyc dlugo i jeden prosty wniosek najlepiej grac kierunkowo kupowac tanio premie i czekac ,statystycznie przynosi to lepsze efekty niz tworzenie tych bezsensownych strategi a pozniej w momencie zagrozenia czesto jest trudno to bronic,kiedys wystawialem ciagle gole calle ale premia jest zbyt mala w porownaniu do blokowanego depozytu i ryzyko spore ,to samo jest ze spredami zbyt maly zarobek w stosunku do straty.takie moje zdanie.
poza tym to co animator wyprawia to wola pomste do nieba,rano po 845 niewystawia ofert przez okolo 45 min czesto,dzwonilem w tej sprawie do gpw i mialo to sie zmienic i dalej nic,to jest jakas porazka gdzie rano to w gruncie najwazniejszy deal ,jak te opcje maja sie u nas rozwijac….
Radosław Chodkowski says
Fakt, animatorzy dają inwestorom średnio korzystne warunki. Ale możemy się do tego dostosować lub szukać innego rynku.
Spór co do kupowania i sprzedawania opcji to szeroki temat. Mi generalnie wystawianie się podoba, bo bardzo nie lubię czekania i przekształcania pod presją czasu. Zamiast patrzeć na ulatującą premię, wolę patrzeć na przypływającą premię 🙂 Ale rozumiem, że mogą to być bardzo różne preferencje.