Witajcie!
Z początkiem 2015 roku zacząłem prowadzenie mojego publicznego portfela opcyjnego. Uznałem, że może to być dobry krok, który pokaże wielu inwestorom, że opcje nie są okropnymi instrumentami, które od razu ucinają głowę. Opierając się na mojej wiedzy i doświadczeniu na rynku, postaram się wypracować zadowalającą stopę zwrotu z wykorzystaniem tylko tego jednego typu instrumentu. Całość czytelnicy mojego bloga mogą śledzić na tej podstronie, gdzie będę publikował co miesiąc podsumowania moich transakcji oraz aktualnie wyniki inwestycyjne.
Jeśli jesteście zainteresowani nieco baczniejszym śledzeniem moich transakcji, zachęcam do subskrybowania newslettera, za pośrednictwem którego będę zawiadamiał o bieżących transakcjach w ramach portfela. Tylko osoby zapisane na newsleter będą otrzymywały te informacje, pozostałych zachęcam do śledzenia statystyk aktualizowanych raz w miesiącu.
Ponadto zapisując się na newsletter otrzymasz informację, jak możesz śledzić dokonywane przeze mnie transakcje. W jednym miejscu zgromadzę całe archiwum portfela, pokazując dokładnie ceny, prowizje i wpływ na portfel. Myślę, że warto.
Zbiorcze wyniki portfela przedstawiają poniższe grafiki:
Założenia wyjściowe Grubego portfela
Projekt nazywa się Gruby portfel, gdyż będę grał grubo. Nie zamierzam się napracować tylko po to, żeby uzyskać mizerną stopę zwrotu. Chcę inwestować agresywnie i brać na siebie duże ryzyko, ale zostać za to przez rynek sowicie wynagrodzonym. Z takim właśnie podejściem wiąże się wysokie ryzyko poniesienia strat, z którym się liczę i które akceptuję. Oznacza to, że nie będzie dla mnie problemem, jeśli raz na jakiś czas poniosę większą stratę, ponieważ liczę, że ciąg zyskownych transakcji zarobi na te straty z nawiązką. Oczywiście praktyka pokaże, jak to wszystko będzie wyglądało.
Zaczynamy od bardzo małej kwoty – 2 tysięcy złotych. Wiele osób posiadających doświadczenie na rynku akcji lub kontraktów powie, że to zbyt mało. Ale, jak to wyjaśniłem w jednym z wcześniejszych wpisów, uważam że jest to kwota w zupełności wystarczająca do rozpoczęcia przygody z opcjami. Mógłbym oczywiście ruszać z większymi środkami, tyle tylko, że już pierwszy rzut oka odstraszyłby dużą część inwestorów. A chciałbym pokazać, że nawet koncentrując się na rynku akcji, można równocześnie eksperymentować z opcjami, a być może w przyszłości przenieść na ten rynek główną część swojej aktywności.
Strategia inwestycyjna
Portfel posiada swoją strategię inwestycyjną. Oznacza to, że będę prezentował w miarę spójne podejście i nie zobaczycie tutaj szerokiego wachlarza strategii inwestycyjnych. Chodzi o to, żeby zarabiać pieniądze, a nie żeby próbować pokazać wszystkie możliwe strategie, gdyż od takich zagadnień mam bloga. Poniżej wypunktowałem najważniejsze elementy mojej strategii inwestycyjnej. Skorzystajcie z linków, jeśli chcecie dowiedzieć się więcej o poszczególnych aspektach, które poruszam:
- stosowana strategia – credit spready wystawiane powyżej rynku (na opcjach call) lub poniżej rynku (na opcjach put). Czasami na jednej serii opcji będą wystawione równocześnie oba spready i przyjmie to postać iron condora.
- wejście na rynek – wystawienie call spreadu w chwili, gdy rynek ma za sobą ruch wzrostowy, a ja uznam, że raczej nie będzie on kontynuowany przez najbliższy czas. Wystawienie put spreadu po ruchu w dół, gdy uznam, że spadki mają się ku końcowi i nastąpi ruch w górę. Strategia kontrariańska, zakładająca sprzedawanie siły rynku.
- seria opcji – transakcji dokonuję na opcjach posiadających nie więcej niż 60 i nie mniej niż 30 dni do wygaśnięcia. Preferowana wartość to 45 dni. Chodzi o dni kalendarzowe, a nie sesje giełdowe, a więc handluję na opcjach posiadających maksymalnie dwa miesiące, a minimalnie miesiąc do wygaśnięcia. Nie bez znaczenia pozostaje fakt, że na najpłynniejszej serii opcji nie musi już być obecny animator. Sprawia to, że paradoksalnie na najbliższej serii bywają gorsze warunki transakcyjne niż na tej bardziej odległej.
- szerokość spreadu – podstawowym spreadem będzie ten o szerokości 50 punktów. 100 punktów to za dużo na tak mały portfel, a z kolei opcje 25-punktowe pojawiają się dopiero w ostatnim miesiącu notowań, a więc poza zakresem naszego zainteresowania.
- uzyskiwana premia – każdorazowo będę starał się tak sprzedać spread, żeby uzyskać za niego ok. 8 punktów. Wynika to z przyjęcia założenia dla iron condora, aby otrzymywać 1/3 odległości między cenami wykonania. Dla spreadu o szerokości 50 punktów 1/3 to 16 punktów, a więc na jeden spread przypada 8 punktów. Z moich obserwacji wynika, że taką premię uzyskuje się dla opcji wystawianej przy delcie rzędu 0,25-0,30. Wartość ta wynika też z moich celów inwestycyjnych. Dla kapitału rzędu 2000 zł, premia 8 punktów na miesięczną serię przekłada się na 96 punktów rocznie, czyli 48% zysku na całym portfelu. Drugi ze spreadów, jeśli na danej serii będzie się pojawiał, ma zapracować na pojawiające się straty, które trafiać się muszą. Widzicie już, że luźno pojmowany cel to ok. 50% rocznie.
- obrona strategii – w przypadku zagrożenia dla poszczególnych pozycji, będę je rolował na przyszły miesiąc, ewentualnie w przód i dalej od ceny. Każdorazowo na rolowanie będzie miała wpływ moja ocena wykresu i możliwego rozwoju zdarzeń.
- zarządzanie zyskami – pozycje zyskowne będą pozostawiane do wygaśnięcia. Nie będę zamykał ich wcześniej ze względu na koszty, jak również ze względu na ograniczanie potencjału do zysku. Wolę sprzedać spread za 8 i niech wygaśnie za zero niż zamykać przy 4, a po kosztach operacyjnych dostać 2,5 pkt.
Metodologia portfela
Zaczynamy w styczniu 2015 roku z kwotą 2000 zł. Każdy miesiąc będzie traktowany jako miesięczna seria opcji, a więc rozliczenie miesiąca będzie się odbywało po wygaśnięciu danej serii, najczęściej ok. 20 dnia miesiąca. Kolejna seria to kolejny miesiąc. Stopa zwrotu będzie liczona oddzielnie dla każdego z miesięcy, a dopiero z upływem czasu będzie kumulowana w jakąś formę graficzną. Jak to już zaznaczałem wcześniej, tylko osoby zapisane na newsletter będą otrzymywały bieżące informacje o dokonywanych transakcjach, więc zachęcam do zapisania się.
Nie przewiduję benchmarku. Celem portfela jest zarabianie niezależnie od koniunktury, więc nie skupiam się na pobiciu żadnego indeksu. Wynik lepszy od zera będzie dla mnie zadowalający.
Klauzule i zastrzeżenia
Przede wszystkim należy pamiętać o zastrzeżeniu prawnym zawartym po prawej stronie bloga. Nie należy dokonywać transakcji powielających moje ruchy, jak również moje opinie na temat rynku nie mają charakteru rekomendacji i nie ponoszę odpowiedzialności za działania podjęte na ich podstawie. Są to tylko i wyłącznie moje opinie, które wyrażam jako osoba prywatna.
Gruby portfel jest z założenia portfelem agresywnym. Oznacza to, że zamiast dużych zysków może przynieść duże straty. Dlatego też kwota inwestycji jest niewielka, a ja sam dopuszczam poniesienie na nim strat. Jeśli nie czujesz się komfortowo z poziomem ryzyka, które jest podejmowane, polecam stosowanie bezpieczniejszych strategii.
Zastrzegam sobie prawo do zakończenia notowania portfela bez podania przyczyny. Publikowanie własnych transakcji jest wystawieniem się na publiczny osąd. Oznacza to, że mogą pojawiać się komentarze i pytania o sens poszczególnych zagrań. Poza tym, jest pewnym obciążeniem psychicznym dla inwestora, że każda decyzja jego będzie oceniana. Dlatego jeśli prowadzenie tego portfela zacznie się negatywnie przekładać na komfort mojego inwestowania lub osiągane wyniki w prywatnych działaniach, być może przerwę jego prowadzenie.